Bywa, że wymarzone przydasie zarastają pajęczyną w szufladzie, bo przecież żal ich zużyć!
Tak było i z papierami "Ladie's Diary", które w końcu poszły pod nożyczki:)
Powstał z nich taki oto album o nazwie "Ryczące Dwudziestki", ze sporą ilością kieszonek i schowków.
A że wiosenną mamy jesień to i nastrój wiosenny:)
It happens, that the dream scrapbook stash waits for its time to be used for years!
I'm quite a paper hoarder myself :) The bare thought of cutting my beloved papers creeps me out! :)
Finally, I came to realize this is no good :D
So I grabbed my scissors and created this "Ladie's Diary" album called "Roaring Twenties":)
I'm entering Mini Album Makers Challenge
album wędruje też do Lemoncraft na wyzwanie Autumn Rainbow
Niesamowicie klimatyczna praca! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńYour 'roaring seventies album is glorious , Gibonik . Well done you for finally cutting into your papers . You have certainly done them justice and created an album packed to the rim with goodness . Thank you for joining us at A Vintage Journey x
OdpowiedzUsuńRewelacyjny klimat wyczarowałaś tym albumem i w tym albumie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za udział w wyzwaniu LemonCraft.
Your album is totally beautiful with so much texture and color. You truly know how to use your paper stash in the most wonderful way. Thanks for joining us at A Vintage Journey
OdpowiedzUsuńYou've created a beautiful album full of gorgeous papers from Graphic 45. Thanks for joining the challenge on Mini Album Makers.
OdpowiedzUsuńPraca z duszą :) Pięknie :) Dziękuję za udział w wyzwaniu ba blogu Lemoncraft :)
OdpowiedzUsuńThis is an amazing use of this pretty paper! Your album design is wonderful. Thanks so much for sharing with Mini Album Makers Challenge. I hope you had a great holiday season. Please forgive my delayed visit. Hugs, Autumn
OdpowiedzUsuń